Witajcie,
dzisiejszy wpis poświęcę moim przygotowaniom do matury z biologii,
do której podchodziłam 3 razy.
Pierwszy raz to było zaraz po ukończeniu liceum w 2012 roku i uzyskałam wynik jakoś 48%.
Wtedy to było dla mnie osiągnięcie - wiecie dlaczego z wpisu numer 2.
Nie uczyłam się wtedy szczególnie dużo, a raczej nadrabiałam zaległości.
Te 48% to był dla mnie super wynik i pokazał, że w miarę (w miarę) umiem pisać pod klucz,
bo bez wiedzy uzyskałam prawie połowę punktów.
W każdej sytuacji szukam pozytywów, więc i w tej znalazłam. :)
Matura 2016
Kiedy zdecydowałam się, że piszę matury jeszcze raz i że jednym z przedmiotów będzie biologia,
pierwsze co zrobiłam to pojechałam do mojego LO do mojej ukochanej wychowawczyni,
która uczyła właśnie biologii. Przyjęła mnie na korepetycje, na które uczęszczałam
jeden raz w tygodniu na dwie godziny.
Jak wyglądały moje przygotowania?
Nauka w domu
O ile w chemii nie jest to tak istotne - o tyle w biologii moim zdaniem baaaaardzo ważne jest czytanie teorii. Ja przede wszystkim polegałam na podręcznikach z Nowej Ery, doczytywałam z Operonu. Zdarzały się jeszcze dodatkowe książki jak vademecum Ewy Pyłki-Gutowskiej, ale było to jedynie powtórzenie tego czego nauczyłam się z podręczników.
Podręczniki są napisane w ten sposób, by nauczyć się formułować odpowiedzi pod klucz.
Trzeba dużo czytać, by używanie słów kluczy weszło nam w nawyk. Nie czytałam
opracowań, notatek zamieszczanych na grupach - bo często nie były napisane tak jak powinno się pisać na maturze. Czytajcie książki zalecane w szkole. One są pisane tak, byśmy nauczyli się pisać maturę. Oczywiście, że w podręcznikach nie ma wszystkiego. Biologia jest tak szeroka że książki musiałyby być tak grube że plecaka by zabrakło :)
Dlatego warto sobie doczytywać, ale w granicach rozsądku. Matura z biologii jest na myślenie, wyciąganie wniosków.
Skoro jest a, to jest b co razem daje ab lub c ;) To jest właśnie biologia i takiego myślenia przyczynowo-skutkowego trzeba się nauczyć.
Podsumowując, w domu przede wszystkim czytałam, nawet po kilka razy to samo. Powtarzałam, ubierałam w swoje słowa.
Korepetycje
Na zajęciach kiedy rozpoczynałam jakiś nowy dział, wychowawczyni przedstawiała mi prezentację na jego temat. Dzięki przygotowaniu w domu do danego tematu dużo z tych prezentacji wyciągałam dla siebie. Dopytywałam kiedy czegoś nie wiedziałam lub coś nie było dla mnie wystarczająco jasne. Ważne, by wybrać nauczyciela który mówiąc do nas używa słów kluczy.
Moja wychowawczyni taka była. Zarówno w LO, jak i na korepetycjach mówiła do mnie kluczem maturalnym. Czasami to było zabawne, ale dało efekt.
Po prezentacji robiłam zadania, albo byłam odpytywana. Tworzyłyśmy razem schematy, tabele, wykresy. Systematyzowałyśmy moją wiedzę. Miałam bardzo dużo sprawdzianów. Wydawało mi się, że robimy za mało zadań, ale zaufałam swojej korepetytorce. W biologii trzeba czytać, utrwalać, powtarzać...
Zbiory zadań, które robiłam na przykład jako sprawdzian to karty pracy z Nowej Ery i zbiór z kameleonem. Plus zadania z magicznej szuflady Pani od biologii :) Te zadania to perełki, do dziś nie wiem skąd. Ale nie było ich dużo. Myślę, że karty pracy i kameleon wystarczy.
A co w tym roku?
W tym roku zdecydowałam, że podejdę do matury jeszcze raz, ale tym razem bez korepetycji. Kupiłam masę zbiorów zadań, kupiłam biologię Campbella. Przygotowałam się do tego starcia.
Od stycznia/lutego robiłam swoją porcję zadań. Pomyślałam, że może robiłam ich za mało skoro nie uzyskałam 80-90%? Tym razem postawiłam nie na teorię a na zadania. I co? I nie wiem ile miałam % bo na aneksie jest sama chemia :) Więc miałam jeszcze mniej punktów. Dlatego właśnie napisałam wyżej że ważniejsza jest teoria. Zadania są ważne - tak. Ale pisania pod klucz moim zdaniem uczymy się czytając, powtarzając, słuchając kogoś kto używa słów kluczy.
Podsumowanie
Ucząc się biologii podkreślajcie słowa klucze. Czytajcie odpowiedzi do matur. Jak zrobicie arkusz, to moim zdaniem ważniejszy jest klucz. Czytajcie co nie jest uznawane, za co odejmują punkty. Podkreślajcie to sobie lub wypisujcie do zeszytu. Niech w nim będą ciągle przeze mnie wspominane słowa klucze, ale też zdania które nie są uznawane. Zróbcie sobie podział na działy. Co jest ważne w roślinach, co w zwierzętach itp.
Róbcie schematy, tabele - to pomaga wyciągać wnioski i rozwiązywać zadania, na które nie ma odpowiedzi w podręczniku, ponieważ trzeba samemu odpowiedź wywnioskować.
To tyle z moich przygotowań. Mam nadzieję, że komuś ten wpis pomoże i osiągnie sukces na maturze. Trzymam za Was kciuki. Już niedługo moje przygotowania do matury z chemii.
A jutro 1 lista przyjętych na studia. Potrzebuje Waszych kciuków! :)
zona24namedycyne <3
Gratuluję dostania się na medycyne! :) Ile procent miałaś z biologii w 2016 i 2018 roku??
OdpowiedzUsuń